W Starym Browarze stworzona została zarówno dla artystów, jak i odwiedzającej go publiczności, otwarta przestrzeń zamknięta. Przez otwartość rozumiem inkluzywność, gościnność, ale przede wszystkim swobodnie kształtowane światło wydobywające z ceglanego mroku kontury poruszających się lub nieruchomych ludzkich sylwetek. Światło sprawiające, że wyłaniające się z otoczenia dźwięki stają się nie tyle ilustracją kinetycznych performansów, co kolejną tańczącą materią, której wydarzanie się w czasie i przestrzeni uzmysławia właśnie światło, sklejając ją z obiektami i ciałami. Na ostatnim piętrze tego, co przecież jest niczym/czymś więcej jak centrum handlowym, dane mi było zatem uczestniczyć nie tyle w spektaklach tanecznych, co w kształtowaniu się ruchu poprzez poruszenia przestrzeni właśnie, której cechą szczególną była ta jedyna w swoim rodzaju „hermetyczna otwartość”.
Naprawdę dobrze zrobić coś nie tak: cyber punkowy performance STRANGE LÓÓP
Ewelina Jarosz | Artmix. (sztuka, feminizm, kultura wizualna) | 2012 | nr 29 (19)
Artykuły
15 listopada 2012